niedziela, 29 maja 2016

KRIS NA ZAWSZE POZOSTANIESZ W NASZYCH SERCACH



Witam z przykrością informuję ,że stała się ogromna tragedia w mojej rodzinie właśnie straciłam mojego kochanego brata Krystiana ,który 22 maja 2016 uległ strasznemu wypadkowi na torze w
Row Rybnik. W drugim wyścigu meczu na pierwszym wirażu tuż po starcie, doszło do makabrycznie wyglądającego wypadku w którym motocykl juniora rybnickiego - Kacpra Woryny, wypadł z jego kontroli i uderzył w kask jadącego lekko z przodu Krystiana. Siła uderzenia była tak ogromna, że automatycznie kask Krystiana spadł mu z głowy a sam junior z Tarnowa w dramatycznie wyglądający sposób uderzył z całym impetem głową bez kasku w tor... Krystian został odwieziony do szpitala a jego stan zdrowia znajdował się w stanie krytycznym i młody junior walczy o życie... Kierownicy, zawodnicy i działacze obu klubów zdecydowali się w tamtym momencie, że nie będą kontynuować meczu i z szacunku do Krystiana będą trzymać kciuki i modlić się za jego powrót do zdrowia. Wówczas kilkukrotnie na stadionie w Rybniku kibice wykrzyczeli imię i nazwisko żużlowca i życzyli mu powrotu do zdrowia. Jest to niestety kolejny dramat w żużlowym środowisku po Darcy'm Wardzie, Kenni Larsenie i Kamilu Nowackim... Całe środowisko jest wstrząśnięte tym, co się stało z tarnowskim juniorem. Wszyscy ślą Krystianowi, jego rodzinie słowa otuchy i wsparcia.Krystian zapowiadał się na bardzo dobrego żużlowca. Miał on bezsprzecznie spory talent do jazdy w tym sporcie.Teraz przed Krystianem Rempałą najważniejszy wyścig w życiu i wierzymy, że ze zdecydowaną przewagą wygra tą walkę. Nie będzie to łatwe ale miejmy nadzieję, że z Bożą pomocą, pomocą lekarzy oraz słowami otuchy z żużlowego środowiska Krystian odzyska zdrowie. Trzymaj się Krystian! Wracaj do z zdrowia i wiedz, że jesteśmy z Tobą jak i z całą Twoją rodziną w tych trudnych chwilach! #KrystianTrzymajSię









Jestem bardzo nieszcześliwa nigdy nie pomyślałabym ,że mojego brata spotka takie nieszczęście i pożegnamy go w wieku 18 lat.Będzie nam go bardzo brakowało nie wiem nawet czy damy radę bez niego żyć.Sport dla niego był wszystkim od dziecka tak bardzo to kochał  ,że nic nie było dla niego ważniejsze -tak bardzo chciał być najlepszy .Cały czas ciężko pracował ,nie odpuszczał tylko podwyższał sobie poprzeczkę jeszcze wyżej wyżej wyżej ...Jestem bardzo zmęczona od tygodnia tak mało spałam cały czas czuwaliśmy nad Krystiankiem walczyliśmy z nim do końca ale nie mogliśmy nic zrobić gdyż obrażenia były tak poważne ,że w sobotę 28.05.2016r straciliśmy go na zawsze ale nigdy nie zapomnimy Cię nasz kochany Krystianku byłeś tak bardzo podobny do nas .



14 komentarzy:

  1. Martyno,jest mi strasznie przykro z powodu tragedii, która wydarzyła się w waszej rodzinie. Przyjmij najszczersze kondolencje dla ciebie, taty i mamy. Jestem z Rzeszowa,gdzie Krystian trenował i zdawał licencję w naszych barwach. Jako chłopak ze stali,wierzyłem że uda mu się zwyciężyć ten najważniejszy bieg w swoim życiu. Gdy w sobotę dostałem informację że Krystian jednak przegrał ten bieg, załamałem się. Do tego czasu nie mogę się pogodzić z tym i czuję się jakbym śnił najgorszy koszmar, z którego się wybudzę i zobaczę wiadomość że stan Krystiana ulega poprawie. Pamiętam go,jako malucha :) gdy jeździł na motorynce po rzeszowskim owalu, i te jego loki, wyglądał jak dziewczynka :) dopiero po jakimś czasie dowiedzieliśmy się że to Krystian, syn Jacka Rempały :) na koniec wpisu, życzę tobie wszystkiego dobrego,żebyś znalazła kiedyś ukojenie po bólu który teraz czujesz. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Martyno, nie ma takich słów którymi można wyrazić stratę Krystiana ale jak sama napisałaś robił to co bardzo kochał, chociaż za krótko. Wierzę że ukojenie tego bólu chociaż w małym stopniu znajdziesz w tym co Ty kochasz, w muzyce...Twój ukochany braciszek będzie zawsze z Tobą własnie w niej. I pamiętaj tak jak on sięgaj wyżej wyżej i jeszcze wyżej dla siebie i jego pamięci. My go nigdy nie zapomnimy!

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest straszne tak Młody człowiek, pamiętam go jak z tatą przyjeżdzał na zawody do Lublina malutki ciemne włosy :( wspaniała sylwetka na motocyklu . Boże dlaczego to zrobiłes dlaczego odebrałeś bliskim i nam kibicom tak wspaniałego sportowca :( nie mogleś poczekac jeszczę 70 lat ? Może on tez chciał miec syna któremu będzie służyl w parku maszyn :( to wszystko jest nie fer dlaczego dlaczego dlaczego :(((((( aż tak bardzo Ci był potrzebny do drużyny ? Powiedz dlaczego :((((((((((((((((((((( od tygodnia nie funkcjonuje normlanie chodze struty smutny , Krystian chłopaku nasz Mistrzu zawsze będziesz wielkim małym człowiekiem :( Martyna a dla Ciebie i rodziny dużo wytrwałości bo wiem że to dla Was teraz bardzo ciężkie chwile nawet nie chcę myślec co czujecie jaki w Was jest smutek żal i tęsknota za Krystianem :(

    Pozdrawiam serdecznie Michał Lublin .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. W tej trudnej chwili niech muzyka będzie pocieszeniem.
    https://www.youtube.com/watch?v=YwPknlZMw5M

    ps. Chyba wiem o czym Pani pisze w kontekście "rodzina", rodowici Warszawiacy jak moja Babcia mówią tak: "cham będzie chamem - na wieki wieków amen". W każdej rodzinie znajdzie się jakiś ćwok (nawet niejeden) którego szczytem marzeń jest być kierownikiem zmiany, czy magazynierem by poganiać innych i mieć się za "boga", a już najlepiej to "tak zrobić, żeby się nie narobić i zarobić", tylko to im imponuje, tacy ludzie też byli kapo w obozach, nazywam ich przydupasami. Te ciule nie rozumieją kogoś kto gra na instrumencie, chce być sportowcem, czy rajdowcem, nie rozumieją - a co gorsza nie widzą w tym swojej szansy na "przyczepienie się jak gówno do wozu i krzyknięcie jedziemy!", to burzy ich światopogląd gdzie występują w roli Bogów-poganiaczy i Proroków-kombinatorów, dlatego muszą dać upust swojej bucowatości w postaci swoich nikczemnych krzywdzących komentarzy, które zabijają marzenia i ludzi.

    pozdrawiam i bardzo mi przykro z powodu tragedii
    RIP KR509 na zawsze w pamięci
    nestor1983.wordpress.com (fan żużla z Warszawy).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam bardzo, miała być ta piosenka
      https://youtu.be/BJHWFUUOqHA

      Usuń
  6. znalazłem kiedyś taki wiersz napisany w 1959

    Zapłon poderwał maszynę, ożywił
    Motor ją zatrząsł, zawadiacko warknął
    Już pomykają na złamanie karku

    Bieg motocykle rzucił w torów owal
    W rozdygotany tłumów rumor
    W zadymkę kurzu mkną kształtem pochyłym
    A grają szorstką dygocącą surmą
    Aż w serca widzów bije pieśń stalową

    Burzą różnymi stadion, a kew żyły

    Aż straszne patrzeć powieki przymykam
    Gdy lecą w śmierci miażdżące objęcia b
    Zakręt rozniesie ich strzaska w impecie

    Sam podświadomie podjudzam ich wyścig
    Choć stoję w miejscu ich wiraż mnie zgina
    Cierpne z obawy, to znów się zawzinam

    Teraz spadają oklaski rzęsiste
    Na waszą sławę, zajadłość, kask złoty
    Na bój maszyny i dzielność istoty

    NORBERT SKUPNIEWICZ 1959


    Krystian w sercach naszych na zawsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. bardzo dobry wiersz, spróbuję zrobić aranżację muzyczną.
      Niech Pani też spróbuje dla brata.

      Usuń
  7. Powinno być :

    Burza rozdyma stadion, a krew w żyłach

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. proszę przyjąć moje kondolencje dla całej rodziny :( Modliliśmy się za Krystiana a gdy nadeszła ta okrutna informacja o jego śmierci płakaliśmy jak małe dzieci :( Niech spoczywa w pokoju nasza kochana jaskółeczka

    OdpowiedzUsuń
  10. Martynko
    Proszę przyjmij moje najszczersze wyrazy głębokiego współczucia i żalu dla całej rodziny. Wiem ze jest wam bardzo cieżko , nawet nie potrafię sobie wyobrazic . Przykro mi strasznie. Ale wiem ze teraz Krystianek jest w lepszym świecie gdzieś i innymi duszami które sie nim teraz opiekują , bo jemu tez nie jest łatwo . Kiedyś moja znajoma mi powiedziała która rozmawia ze zmarłymi " ze ludzie na ziemi kiedy tracą bliska osobę , jest to drama i nie wyobrażalna tragedia , zaś w niebie robią imprezę i cieszą sie ze jest z nimi nowa dusza . Lecz kiedy na ziemi rodzi sie człowiek niebo , wtedy przezywa tragedie bo traci dusze .
    Pamiętaj Krystianek bedzie zwami , wy nie będziecie go widzieć ale on bedzie zwami i bedzie wami pomagał .... Życie po zagrodowe istnieje ... i chodź nie widzimy dusz one są z nami i nam pomagają .... sama nie raz otrzymałam pomoc . Krystian trzymaj sie powodzenia i napewno do zobaczenia po tamtej stronie a moze i szybciej xxx

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń